ZABIEGI LARYNGOLOGICZNE

Mam dziwne uszy. Bardzo często muszę je czyścić, ponieważ chociaż jeden dzień przerwy powoduje nieprzyjemne skutki i widoki. Nie mówię tutaj o zwykłym przemywaniu małżowiny usznej wodą. Bo to jest naturalne, ale mówię o czyszczeniu woskowiny. W końcu przytkało mi się ucho. Jeden raz, drugi - zawsze samo przechodziło. Jednak co się najpierw przy tym na wkurzałam, to moje. Nic przyjemnego jak ciągle słyszysz jakiś szum, czujesz kłucie. W końcu przytkało się i nie chciało przejść. Dlatego umówiłam się na wizytę do laryngologa. To było moje pierwsze płukanie uszu. I muszę powiedzieć, że jestem mega zadowolona. Zarówno z jakości przeprowadzonego zabiegu, jak i z personelu. Całość trwała zaledwie kilkanaście minut i to wliczając w to rozmowę z laryngologiem. Od razu poczułam niesamowitą ulgę. Powiedzieć, że słyszałam lepiej, to jakby nic nie powiedzieć.

Zgłosiłam się z problemem, jakim było często krwawienie z nosa. Nie dość, że były one nieprzyjemne, to jeszcze zawsze występowały w co najmniej nieodpowiednim momencie. Lekarz, do którego chodziłam, wykluczył, żeby przyczyną krwotoków był niedobór witamin, zbyt mała ilość snu, a nawet stres. Nie wiedziałam już co innego mogę poradzić na tę przypadłość, dlatego zdecydowałam się na zabieg elektrokoagulacji czyli zamknięcia naczyń przegrody nosa. Od momentu zabiegu minęły już dwa tygodnie. W tym czasie nie było nawet najmniejszego krwawienia. Bardzo dziękuje profesjonalistom z Progress Clinic, dzięki którym całość nie trwała nawet 15 minut.